Opowiadanie zaczynam od króciutkiego prologu, naprawde krótkiego, który da wam " przedsmak ".
***
Oczami Chrisa .
Przybyłem do tego małego miasteczka, nie nie przybyłem, a wróciłem , tak tak będzie lepiej... wróciłem po około 3 latach tylko dla Niej,chociaż znam ryzyko mojego przybycia do tego miasta. Pokłóciłem się z rodzicami, wyprowadziłem się z domu, opóściłem rodzinne miasto, i przejechałem ponad 3 tyś kilometrów, aby być może usłyszeć " tak, Chris wróciłeś, tak bardzo się ciesze, niemogłam bez Ciebie żyć ! " ale mogłem też usłyszeć " Bardzo się ciesze, że mogę cie poznać, jak masz na imie ? " ...
- Chris, wzrusza mnie twoja historia - powiedział mój brat Eliot, gdy wysiadałem z samochodu. -Jakby coś, pamiętaj, że mieszkam niedaleko - po czym wręczył mi dokładny adres letniskowego domu rodziców.
Wysiadłem z czarnego Cadilaka przed zielono niebieskim domem dziewczyny. Budynek przez ostatnie trzy lata nie zmienił wyglądu ogrodu, nawet krwisto czerwone róże jej matki, które zrywałem o północy specjalnie dla niej rosły dokładnie pod jej oknem zasłoniętym fioletową aksamitną zasłonką.
Wziąłem głęboki oddech i nie pewnie stąpałem po szarej betonowej dróżce prowadzącej do jej dzwi.
Stanąłem na ganku posiadłości państwa Benett i wziąłem głęboki oddech. W końcu odważyłem się zapukać lecz po upłynięciu kilku sekund zdecydowanie schowałem ręke do kieszeni mojej zielonkawej bluzy.
Odwróciłem wzrok i zobaczyłem wysokiego chłopaka gdzieś koło 21 lat, trzymającym w jednej ręce pódełko zapakowanych w czerwony papier czekoladek, a w drugiej bukiet z dwunastu herbacianych róż.
- Cześć - powiedział pewny siebie po czym pewnie zapukał do drzwi.
***
I jak ? Myślę, że mi wyszedł ;]
następny jak będzie 5 komentarzy ; DD
A więc macie prolog, chociaż to i tak nie to co miało być , czyli 5 komentarzy a nie 15, ale bd dobra i wam to dam ;d.
Do tego wysoki chlopak z przed drzwi ( xD )
Daaamon < 3 < 3
OdpowiedzUsuńFajnie ^^
Fajnie, fajnie! :)
OdpowiedzUsuńbłoże jaki ten Ian jest słodki!
OdpowiedzUsuńczekam na dalszą część :)
Historia opowiada o życiu chłopaka interesującego się okultyzmem i zjawiskami paranormalnymi, Doriana, którego życia diametralnie się zmienia, gdy pewnego słonecznego dnia podeszła do niego dziwna dziewczyna oznajmująca mu, że widzi podążającego za nim ducha. Jest ona tzw strażnikiem dusz. Jako wysłannik Boga, ma ona za zadanie pomagać błąkającym się po świecie duszom stać się aniołami i jednocześnie bronić przed sługami diabła, którzy próbują je pochwycić w celu zwiększenia swojej "armii". Dusze są karane poprzez brak dostępu do nieba za popełnienie w poprzednim wcieleniu samobójstwa. Jak się później okazuje, dusza podążająca za Dorianem nie przyczepiła się go przypadkowo.
OdpowiedzUsuńdamon :D ja tam wolę stefana ale dobra ... :D ogólnie pomysł mi się podoba, ale koniecznie popracuj nad błędami, a będzie dobrze! :) ogólnie mam nadzieję, że nie zawiesiłas bloga i napiszesz coś jeszcze ... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń